"Wulkan to jest taka góra,
Która dymi, tak jak gar
A nad górą dymu chmura
Lawa, popiół, żar…"
A jak powstał nasz wulkan? "Misie" doskonale znają ten eksperyment, więc tym razem do jego wykonania wykorzystaliśmy gotowy zestaw składający się z makiety kraterów, pipety i barwnika. Potrzebowaliśmy jeszcze dwóch najważniejszych składników, czyli octu i sody oczyszczonej.
Kiedy już wszystkie składniki były przygotowane, a stół zabezpieczony przed zalaniem mogliśmy przystąpić do wykonania eksperymentu. Najpierw do obu kraterów wsypaliśmy po trzy miarki sody...
...później dzieci za pomocą pipety wlewały ocet zmieszany z czerwonym barwnikiem i obserwowały efekty.
Po każdym "wybuchu" wulkanu kolejne dziecko dosypywało sody i dolewało octu wywołując kolejne "erupcje".
Wyjaśnienie zjawiska:
W wyniku połączenie sody oczyszczonej (czyli zasady) z octem (kwasem) utworzyła się piana, czyli bąbelki napełnione dwutlenkiem węgla (gazem).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz