Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Pokaż wszystkie posty

maja 17, 2018

Krochmalowy potwór, czyli badanie właściwości cieczy nienewtonowskiej

Krochmalowy potwór, czyli badanie właściwości cieczy nienewtonowskiej

Podczas dzisiejszych zajęć w ramach Klubu Młodych Odkrywców badaliśmy właściwości cieczy nienewtonowskiej… płynu, który pozornie przeczy prawom fizyki. Ciecz nienewtonowska jest niezwykłą masą. Nazywa się "nienewtonowską" bo nie można do niej zastosować prawa Newtona (jego prawo hydrodynamiczne mówi o tym, że lepkość płynu jest niezmienna, co jest nieprawdą w przypadku cieczy zrobionej z mieszaniny wody i skrobi - tu lepkość zmienia się w zależności od tego, z jaką siłą i jak szybko działamy na ciecz). Gdy dostarczamy jej energii (na przykład uderzymy w jej taflę) - zachowuje się jak ciało stałe, natomiast kiedy obchodzimy się z masą delikatnie – rozpływa się. Dopóki nasze dłonie się poruszają jest twarda, ale rozpłynie się i ucieknie nam między palcami  gdy tylko przestaniemy ją ściskać. Zabawy cieczą nienewtonowską to doskonałe ćwiczenie sensoryczne oraz miłe odprężenie dla dłoni.

Do przygotowania cieczy nienewtonowskiej potrzebujemy tylko skrobię ziemniaczaną, wodę, pojemnik na ciecz, łyżkę i szklankę do odmierzania proporcji. Skrobię ziemniaczaną mieszamy z wodą w proporcjach 2:1 (2 szklanki skrobi na szklankę wody), przy czym lepiej nie wlewać od razu całej wody, żeby nasz płyn miał odpowiednią konsystencję. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy i rozpoczynamy zabawę - jak widać "Misiom" sprawiło to wiele frajdy!

kwietnia 26, 2018

Wybuchowa cytryna

Wybuchowa cytryna
Nie da się ukryć, że spośród wszystkich wykonanych w ciągu roku szkolnego eksperymentów najbardziej w pamięć przedszkolaków zapadły te z efektem "WOW"...  "Misie" uwielbiają doświadczenia, w których zachodzi szybka i efektowna reakcja, dlatego stale dopytują kiedy znowu zrobimy wulkan. No to kiedy? - dzisiaj :) Ale tym razem zrobiliśmy dość nietypowy wulkan, bo jednym z głównych składników była cytryna. 

Najpierw przygotowaliśmy niezbędne materiały:
  • sodę oczyszczoną,
  • cytrynę,
  • czerwony barwnik,
  • kieliszek na jajko,
  • łyżeczkę lub miarkę,
  • szklane naczynie do zabezpieczenia stolika,
  • papierowe ręczniki ( na wszelki wypadek). 
Widząc materiały zgromadzone na stoliku dzieci zaczęły snuć przypuszczenia co takiego będziemy robić. Rozwikłanie tajemnicy nie było dla przedszkolaków zbyt trudne, bo po wielu miesiącach wspólnego eksperymentowania doskonale zdają sobie sprawę, że obecność sody oczyszczonej zwiastuje "wybuchową reakcję", czyli "wulkan". Pewną zagadką był tylko brak octu, ale Tomek od razu stwierdził, że przecież cytryna jest tak samo kwaśna.

Marta zastanawiała się w jaki sposób zrobimy wulkan, skoro nie mamy krateru wykorzystywanego w podobnym eksperymencie. Tym razem krater nie był potrzebny, bo tę rolę pełniła cytryna. 

Przepis na "wybuchową cytrynę":
  • połówkę lub większą część cytryny nakłuwamy tak, aby uwolnić jak najwięcej soku, po czym umieszczamy ją na kieliszku do jajka, a wszystko to na dużym szklanym lub plastikowym naczyniu (lub tacy),
  • cytrynę posypujemy niewielką ilością sproszkowanego barwnika (doskonale sprawdza się barwnik do pisanek - ale bez tego eksperyment też się uda),
  • małą łyżeczką lub miarką wsypujemy na cytrynę niewielką ilość sody oczyszczonej,
  • obserwujemy reakcję. 

Eksperyment możemy powtórzyć wielokrotnie. Lekkie ściśnięcie cytryny powoduje uwolnienie kolejnej porcji soku i tworzenie się większej ilości "lawy". 

















kwietnia 19, 2018

Rakieta - poznajemy zjawisko odrzutu

Rakieta - poznajemy zjawisko odrzutu


kwietnia 12, 2018

Wykrywamy skrobię w produktach spożywczych

Wykrywamy skrobię w produktach spożywczych
Dzisiaj postanowiliśmy sprawdzić w jakich produktach spożywczych znajduje się skrobia. 

Do wykonania eksperymentu potrzebowaliśmy:
  • jodynę,
  • skrobię ziemniaczaną,
  • wodę,
  • różne produkty spożywcze (ziemniak, ogórek, jabłko, ciastka, chleb, makaron, jogurt, ser żółty i inne według uznania),
  • szklane naczynia (u nas doskonale sprawdzają się małe słoiczki),
  • pipeta.



Najpierw wymieszaliśmy skrobię z ciepłą wodą, do roztworu dodaliśmy kilka kropli jodyny i....ze zdziwieniem zauważyliśmy, że roztwór zmienia kolor na niebieski, prawie granatowy. Dzięki temu przedszkolaki dowiedziały się, że jodyna wykrywa obecność skrobi w produktach. 



Po tym doświadczeniu zadaniem "Misiów" było sprawdzenie, w których produktach spożywczych znajduje się skrobia. Każdy przedszkolak wybrał produkt, który chciał poddać eksperymentowi, po czym do wszystkich naczyń dzieci wkropiły odrobinę jodyny. Na reakcję nie trzeba było długo czekać... Dzieci zaobserwowały, że ziemniak, makaron i chleb zabarwiły się na granatowo, co oznacza, że w tych produktach jest skrobia. 













kwietnia 05, 2018

Jak kapustą zbadać gdzie kwas, gdzie zasada?

Jak kapustą zbadać gdzie kwas, gdzie zasada?
W nasz Klub Młodego Odkrywcy zawsze dzieje się coś ciekawego. Dzisiaj wykorzystaliśmy wywar czerwonej kapusty do zbadania odczynu ph cieczy. 














marca 15, 2018

Co to znaczy: rosnąć jak na drożdżach?

Co to znaczy: rosnąć jak na drożdżach?
Dzisiaj z przedszkolakami postanowiliśmy sprawdzić co to znaczy "rosnąć jak na drożdżach".


Do wykonania eksperymentu zabraliśmy się zaraz po śniadaniu. Zaczęliśmy oczywiście od przygotowania niezbędnych produktów: drożdży, cukru, ciepłej wody, plastikowej butelki i balonika. Następnie wszystkie dzieci kolejno wrzucały do butelki po małym kawałeczku drożdży. Nie wszystkie dzieci wiedziały co to takiego, ale Ala z Mają od razu rozpoznały wśród przygotowanych produktów kostkę drożdży i wiedziały do czego służą :)  



"Misie" zdziwiły się bardzo słysząc, że drożdże to grzyby, chociaż nie rosną w lesie. Przy okazji dzieci zauważyły, że drożdże są miękkie i można z nich formować różne kształty, podobnie jak z plasteliny. Niestety mają dość intensywny zapach, który nie przypadł przedszkolakom do gustu... ;)


Kolejną czynnością było dosypanie cukru - bo drożdże są wielkimi łasuchami ;) Następnie wlaliśmy do butelki ciepłą wodę. Musieliśmy jeszcze wymieszać wszystkie składniki naszej "mikstury" i tu pojawił się pierwszy problem: jak to zrobić... Na szczęście nie było to takie trudne jak się dzieciom wydawało - wystarczyło zakręcić butelkę i energicznie nią potrząsać.



 

Kiedy wszystko było dokładnie wymieszane odkręciliśmy butelkę i na jej końcówkę nałożyliśmy balon, a później odstawiliśmy ja w ciepłe miejsce i obserwowaliśmy... Już po chwili balon zaczął się unosić i powiększać. Przedszkolaki stwierdziły, że to chyba jakieś czary, bo balony się same nie pompują, a nasz robił sie coraz większy :) 



 

Copyright © 2016 Przedszkolne Nowinki , Blogger