Dzisiaj nasze "Sówki" przemieniły się w prawdziwych kucharzy i całkiem samodzielnie przygotowały dla siebie owocowe szaszłyki, a później je ze smakiem zjadły podczas podwieczorku. Były duże szaszłyki i takie całkiem małe, które stały się kolcami owocowych jeżyków. Ale zacznijmy od początku...
Już z samego rana dzieci przyniosły do przedszkola owoce, za co oczywiście bardzo serdecznie dziękujemy Rodzicom. Owoców przybywało coraz więcej i więcej, a nasze przedszkolaki musiały się uzbroić w cierpliwość, bo na piątek zaplanowany był próbny alarm ewakuacyjny, więc do zajęć kulinarnych mogliśmy zabrać się dopiero po obiedzie.
Najpierw wszystkie owoce zostały umyte, obrane i pokrojone na mniejsze części. Po tych przygotowaniach do pracy mogły już przystąpić nasze przedszkolaki. W ruch poszły drewniane noże i już po chwili talerze były pełne owoców pokrojonych w kostkę, więc dzieci zabrały się za nabijanie owoców na patyczki do szaszłyków i wykałaczki. Cały trud "Sówek" nie poszedł na marne, bo kiedy już powstały owocowe szaszłyki i kolorowe jeżyki dzieci mogły zjeść wszystkie swoje kulinarne pyszności. Po takiej pracy wszystkim przedszkolakom dopisywały apetyty, więc już po chwili wszystko zostało zjedzone... SMACZNE BYŁO....ale się skończyło :) Może niedługo przygotujemy kolejną potrawę....
